Nasz Skarb

Wstęp
zamieszczony przez Silvanę Bartezzaghi.

Tobie, która zamierzasz czytać kolejne strony, mam przyjemność podarować kilka pociągnięć pióra, żeby mogły towarzyszyć Twojemu spotkaniu z protagonistką – Micheliną Giachino. Michelinę poznałam wiosną 1978 r. i przyjęłam /uznałam/ ją jako „nauczycielkę życia” na drodze, którą Opatrzność pomyślała dla mnie.
Papież Franciszek mówi: „Ważne jest opowiadanie własnej historii” i dodaje: „Spoglądajmy w przeszłość z wdzięcznością, żyjmy teraźniejszością z pasją i z nadzieją obejmujmy przyszłość”.
Przyjmując to zaproszenie skierowane do wszystkich osób konsekrowanych, w ramach obchodów Roku Życia Konsekro-wanego i w setną rocznicę śmierci Czcigodnej Matki Ludwiki Małgorzaty Claret de la Touche, ze wzruszeniem przedstawiam opracowanie „Nasz skarb”, które z łatwością wyszło spod pióra, a jeszcze bardziej z entuzjastycznego serca ks. Dario Bernardo Maria Rossi, który – wśród Misjonarek Miłości Nieskończonej, członkiń Instytutu Świeckiego założonego przez Michelinę – czuje się jak w rodzinie.
„Poznając” Michelinę poprzez kontakt z Misjonarkami, ks. Dario zechciał wesprzeć nas w upamiętnieniu początków Instytutu, kiedy to twórcza miłość Boga znalazła w Michelinie, i w kilku mło-dych kobietach, uległość,by dać się poprowadzić w niezwykłej przygodzie naśladowania Jezusa i dawania świadectwa Jego Ewangelii w s/.c zególnej formie konsekracji świeckiej.
Dzięki żarliwej wierze tych kobiet, prowadzonych i niestrudzenie edukowanych przez Michelinę, dzięki ich zdecydowanej pasji i pokornemu posłuszeństwu, Duch Święty mógł napisać historię,
która wzięła swe źródło z Betanii Najświętszego Serca i obecnie działa w wielu częściach Włoch, w Europie, Ameryce Łacińskiej i w Afryce.
Zadziwione misterium – jaśniejącym we Wcieleniu Syna Bożego, który stał się człowiekiem, przez Jego śmierć i zmartwychwstanie – pierwsze MISSAI utorowały drogę dyskretnej, ale zdecydowanej obecności w tkance społeczeństwa: w fabrykach, szkołach, biurach, w szpitalach, więzieniach, parafiach; obecność kobiet, które są pasjonatami świata, ponieważ są zakochane w Jezusie i posłane, aby głosić Jego Miłość.
Śledzenie rozdziałów historii Micheliny, ponowne wczyty-wanie się w jej głębokie doświadczenie ludzkie i duchowe, ściśle związane z historią Instytutu, który tak bardzo ukochała, nie może nie wzbudzić w nas uwielbienia, wdzięczności i dziękczynienia.
Jednocześnie ośmielam się życzyć, wpierw sobie, a następnie Tobie, abyśmy pozwolili popchnąć się w kierunku przyszłości, która jest do napisania, poprzez ponowne odkrycie aktualności powołania i charyzmatu, które mają tak wiele do zaoferowania Kościołowi i społeczeństwu, jeśli przeżywane są w logice Paschy Chrystusa Pana.

Dobrej lektury!
Silvana